Strajki i protesty pracownicze w Polsce

| 1 listopada 2013

TVP

Pracownicy zdecydowali o strajku

Związek pracowników TVP Wizja domaga się m. in. wstrzymania zwolnień w TVP i cofnięcia decyzji o przeniesieniu pracowników spółki do firmy zewnętrznej. Ogłoszony w maju przez zarząd plan zakłada, że ok. 550 pracowników etatowych (głównie dziennikarzy, a także grafików, montażystów i charakteryzatorów) jesienią br. przejmie wybrana w przetargu firma.

Związek liczy jeszcze na rozmowy ostatniej szansy z prezesem telewizji, jeśli jednak nie dadzą one pozytywnych efektów, dojdzie do strajku. Referendum strajkowe w tej sprawie zakończyło się 8 października. Frekwencja wyniosła 51,16 proc, z tego 72 proc. głosujących opowiedziało się za strajkiem.

 

LIDL

Protest pod sklepem

W Łodzi pod sklepem sieci 4 października miał miejsce kolejny protest NSZZ ?Solidarność?, pod hasłem poprawy warunków pracy i zmiany nieprzychylnej polityki pracodawcy wobec związku i związkowców.

Podobne akcje odbyły się we wrześniu w wielu miastach w Polsce.

 

Kompania Węglowa

Pogotowie strajkowe

Działające w Kompanii Węglowej związki zawodowe nie zgadzają się na politykę faktów dokonanych prowadzoną przez zarząd Kompanii. Konkretnie chodzi o program naprawczy, który jest wcielany w życie bez odpowiednich konsultacji ze stroną społeczną i bez zgody rady nadzorczej. W ramach tego planu dyrektorzy kopalń już dostali polecenie zmniejszania zatrudnienia na powierzchni i przygotowania kopalń do łączenia.   Związki ogłosiły 24 października pogotowie strajkowe.

 

Nauczyciele

Karta Nauczyciela

 ?Solidarność? oświatowa zapowiada podjęcie działań w obronie praw nauczycieli. Na razie, niestety, mają to być tylko apele kierowane do parlamentarzystów o głosowanie przeciw ustawie zmieniającej Kartę Nauczyciela. Związek nie wyklucza zaostrzenia form protestu, jeśli rząd nie wycofa projektu niekorzystnych zmian.

Obrona praw nauczycieli wymaga bardziej zdecydowanej postawy niż wystąpienia do posłów i senatorów. Związki oświatowe powinny wzywać do strajku w tej sprawie.

 

MOPS Łódź

Żądali podwyżek

Kilkuset terenowych pracowników socjalnych strajkowało 15 października przez dwie godziny, domagając się podwyżek płac i zwiększenia nakładów na miejską pomoc społeczną. Łódź to miasto gdzie pomoc biednym i wykluczonym jest szczególnie potrzebna, a obciążenie pracą pracowników bardzo duże – mówili protestujący. Mają oni pod swoją opieką ok. 35 tys. osób. Zdarza się, że na jednego pracownika przypada nawet 100 rodzin.

 

Morpol Duninowo

Rano strajkowali

Poranna zmiana (około 800 osób) 2 października przerwała pracę, nie zgadzając się na zmianę warunków wynagradzania. Pracodawca chciał, by pracownicy przeszli z wynagrodzenia akordowego na stawkę godzinową. Dla pracowników oznaczałoby to drastyczne (nawet o połowę) obniżenie pensji. Po rozmowach pracowników (w zakładzie nie działają, niestety, związki zawodowe) z dyrekcją, załoga wróciła do pracy.

 

Rossa Poznań

Zwolnieni pracy z dnia na dzień

Ponad czterdzieści osób zebrało się 23 października pod siedzibą firmy protestując przeciwko zwolnieniu ich z pracy i domagając się wypłaty wynagrodzeń.

Sytuacja pracowników w zakładzie jest bardzo zła już od wielu miesięcy. Pracują na umowach śmieciowych, a pensje dostają nieregularnie i w ratach. W każdej chwili mogą dostać decyzję o zwolnieniu z pracy. Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadza w firmie kontrolę, ale jak sama przyznaje, ma niewielkie możliwości działania, ponieważ pracownicy pracują na umowę-zlecenie.

 

Cuiavia Inowrocław

Pikieta pod domem prezesa

Kilkudziesięciu związkowców ?Solidarności? z różnych zakątków Polski wzięło 11 października udział w pikiecie w Inowrocławiu. Zorganizowano ją przed domem prezesa Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej ?Cuiavia?, który łamie prawa pracownicze i związkowe. Związkowcy zarzucają mu szykanowanie związkowców i wyrzucanie ludzi z pracy za przynależność do związku.

 

Drobmar Głuchołazy

W obronie zwolnionych

Drobmar Głuchołazy - W obronie zwolnionych

Kilkanaście różnych związków zawodowych, m.in. z kopalni i elektrowni Bełchatów, fabryki Opla w Gliwicach, Elektrowni Opole, elektrociepłowni w Bydgoszczy, pisemnie zażądało od dyrekcji firmy przywrócenia do pracy dwóch kobiet, zwolnionych za udzielenie informacji do reportażu w prasie, w której ujawniły m.in. jak mało zarabiają w swojej pracy. Sprawa odbiła się dużym echem w całym kraju. Oprócz związków interesują się nią media, a w internecie pojawiły się wezwania do bojkotu wyrobów firmy.

Natomiast jej szefowie bezczelnie utrzymują, że w ich zakładzie panuje dobra atmosfera, a oni cenią swoich pracowników i prowadzą z nimi dialog.

– Pracownicy rozumieją, że w obecnej sytuacji nie ma możliwości zatrudnienia ich na umowy o pracę i nie narzekają na obowiązujące warunki ? twierdzą – przeciwnie, są wdzięczni za zatrudnienie, gdyż w obliczu panującej w regionie sytuacji gospodarczej nie ma wielkiego wyboru.

 

PUP Kutno

Szykanowanie związkowców

Prokuratura oskarżyła dyrektorkę Powiatowego Urzędu Pracy o złośliwe naruszenie praw pracowniczych. Dyrektorka od lipca 2011 do kwietnia 2013 roku zwolniła 11 pracowników, ponieważ należeli do zakładowej organizacji ?Solidarności?. Gdy po nakazie sądu wrócili do pracy, ponownie ich wyrzuciła.

?Solidarność? stanęła murem za szykanowanymi, zgłosiła sprawę do Prokuratury, a 17 kwietnia zorganizowała manifestację w Kutnie.

 

PKP Cargo

Pracownicy zapowiadają strajk głodowy

Przewodniczący zakładowej ?Solidarności? zapowiedział, że pracownicy rozpoczną strajk głodowy, jeżeli PKP nie wycofa się z planu połączenia Zakładu Południowego z siedzibą w Nowym Sączu ze Śląsko-Dąbrowskim Zakładem w Katowicach. Związkowcy obawiają się, że konsekwencją będzie likwidacja zakładu z Nowego Sącza i zwolnienie 700 osób.

 

Energa

Protest pracowników

Przed siedzibą firmy w Toruniu 7 października protestowało około 200 pracowników koncernu. Domagali się utrzymania dotychczasowych miejsc pracy, poważnego traktowania przez kierownictwo podpisanych umów społecznych, a także zakończenia ?wiecznej restrukturyzacji?.

 

Autosan Sanok

Załoga walczy o pensje i pracę

Pracownicy zakładu boją się, że ich zakład pracy zostanie zlikwidowany. Od 19 września spółka jest w stanie upadłości. Ostatnio została sprzedana za symboliczną złotówkę. Istnieją poważne podejrzenia, że straty firmy są specjalnie generowane, a majątek jest wyprowadzany z firmy po cichu – mówią związkowcy z Autosanu. Tymczasem sytuacja załogi jest bardzo poważna. Pracownicy otrzymali zaledwie połowę wynagrodzenia za miesiące czerwiec i lipiec br., a za sierpień nie dostali już nic. Przed ratuszem w Sanoku 9 października i w Krakowie 11 października przed siedzibą firmy pracownicy wspierani przez związkowców z innych zakładów domagali się wypłaty zaległych wynagrodzeń i ratowania ich miejsca pracy.

 

Kowent Końskie

Syndyk lekceważy pracowników

Ponad 70 byłych pracowników zebrało się 3 października pod siedzibą firmy, by domagać się zaległych wynagrodzeń i odpraw. Upadłość spółki ogłoszono 25 czerwca. Przez opieszałe działania syndyka byli pracownicy nie dostali jeszcze pensji za maj, czerwiec i lipiec a także odpraw i odszkodowań.

Joanna Puszwacka

Category: Gazeta - listopad 2013

Comments are closed.