Strajkujemy, głosujemy i walczymy z faszyzmem
W listopadzie mają się odbyć ważne strajki, organizowana jest demonstracja Razem Przeciw Nacjonalizmowi (08.11) i mają miejsce wybory samorządowe (16.11).
Według Pracowniczej Demokracji te wydarzenia są ze sobą powiązane – istnieje istotny związek między walką strajkową, głosowaniem i antyfaszyzmem.
Kolejarze zapowiadają, że ogłoszą strajk w dniu manifestacji warszawskiej 6 listopada. W tym samym dniu pielęgniarki protestują na Pomorzu i również grożą strajkiem (patrz s. 9). I bardzo dobrze. Oby więcej pracowników brało z tego przykład i oby doszło w Polsce do wielkiej fali strajków. Wytrąciłoby to rządzących polityków i biznesmenów ze ich pewności siebie wobec niezamożnej większości społeczeństwa.
Strajki są najważniejszą formą walki dla tej większości. Dlaczego? Źródłem społecznej niesprawiedliwości nie jest ludzka natura, jak mówi prawica, lecz wyzysk. Wszelkie zyski pochodzą z pracy pracowników, a nie ?przedsiębiorczości? miliarderów. Konflikt między pracą a kapitałem wyraża prawdziwą sprzeczność interesów – inaczej niż sztuczne podziały promowane przez panujących opierające się na różnicach narodowościowych, ?rasowych?, płciowych, religijnych czy dotyczących orientacji seksualnej.
Nie dojdzie do realnych zmian społecznych bez masowych protestów i masowych strajków (więcej o tym na s. 8).
W czasach, jak dzisiejsze, kiedy ruchy protestu zwykle nie są masowe,,większość ludzi nie wierzy, że istotna poprawa warunków życia tą drogą jest możliwa.
Czy zamiast tego ludzie mają więc wiarę w oficjalną drogę do takiej poprawy poprzez głosowanie w wyborach? Taka jest nadzieja klasy rządzącej. Niestety, dla naszych władców, główny nurt polityki nie budzi bynajmniej entuzjazmu.
Powszechnie mówi się o kryzysie zaufania do polityków. W sondażu przeprowadzonym w 10 krajach Europy w maju 2014 r. jedynie 3% respondentów w Polsce deklarowało, że ufa przedstawicielom sceny politycznej. Aż 93% mówiło, że w ogóle nie ma zaufania do polityków (we Francji było to nawet 94%).
Takie sondaże tylko potwierdzają to, co już niemal wszyscy wiedzą.
Dlaczego więc głosować? Dlaczego prowadzić kampanie wyborcze?
Pracownicza Demokracja nie twierdzi, że sama zmiana osób na czele państwa na poziomie krajowym (rządu) lub lokalnym (samorządu) przyniesie ludziom lepsze życie. Obecność w radach miasta czy w krajowym parlamencie może jednak pomóc w budowaniu oporu na ulicach, na uczelniach i w miejscach pracy.
Dlatego próbujemy wspólnie z innymi budować Ruch Sprawiedliwości Społecznej. Niektóre osoby, z którymi działamy w RSS, wierzą, że można zmienić społeczeństwo wygrywaniem wyborów. My tak nie uważamy, jednak łączy nas przekonanie, że trzeba się organizować do przeprowadzenia aktywnych kampanii również poza czasem wyborów. Wiemy, że trzeba walczyć ? to jest naszym wspólnym mianownikiem i bardzo dobrą podstawą do wspólnego działania.
Kryzys i faszyzm
Lewicowe ruchy przeciwko wyzyskowi i dyskryminacji nie są jedynymi, które mogą rosnąć w siłę w obecnych czasach. Z historii wiemy, że głęboki kryzys kapitalizmu stanowi żyzną glebę dla skrajnie prawicowych demagogów, a pośród nich również dla faszystów.
Obecnie w Polsce faszyści z Ruchu Narodowego nie stanowią wielkiej siły, ale błędem byłoby lekceważyć ich potencjał do wzrostu.
W Grecji otwarcie nazistowska partia Złoty Świt otrzymała zaledwie 0,29% głosów w wyborach parlamentarnych w 2009 r., a niedługo potem – w czerwcu 2012 r. – zdobyła 18 mandatów.
Jeśli nie stworzymy alternatywy na lewo od polityków głównego nurtu, damy faszystom większe szanse na przyciąganie poparcia ludzi niezadowolonych ze swojego losu w tym niesprawiedliwym ustroju.
Tak więc tworzenie autentycznie lewicowej alternatywy jest ważną częścią walki z faszyzmem.
Jednak to nie wystarczy. Trzeba również organizować antyfaszystowskie demonstracje, protestować przeciwko dyskryminacji i popierać strajki.
Autentyczna lewica – czyli lewica, która nie ma nic wspólnego z Leszkiem Millerem – musi działać prężnie w ruchu strajkowym, w kampaniach wyborczych i antyfaszystowskich. Tym, co łączy nasze działanie na wszystkich tych polach walki, jest strategia budowania masowej samoorganizacji i solidarności klasy pracowniczej.
Andrzej Żebrowski
Category: Gazeta - listopad 2014